czwartek, 14 marca 2013

Dieta Dr.Dąbrowskiej a RZS - historii mojej choroby c.d.

Choroba moja sobie pomalutku postępowała pomimo brania Metotrexatu. Pani Doktor Reumatolog zmieniła mi lek na zastrzyki w zawiesinie Diprophos 1 ml raz w tygodniu. Powinnam na nie lepiej zareagować ale niestety po trzech miesiącach stosowania tego leku nic się nie zmieniło.

Jak wspomniałam w poprzednich postach, cały czas  usilnie grzebałam w internecie w poszukiwaniu innych metod leczenia RZS . Zadałam Googlom pytanie czy RZS można leczyć dietą, ale Google kategorycznie odpowiadały mi za każdym razem, że dieta nie ma wpływu na tą chorobę.  
I tak jakimś cudem natrafiłam na stronę  Dr. Ewy Dąbrowskiej i jej leczenie dietą owocowo-warzywną. To co tam przeczytałam natchnęło mnie olbrzymim optymizmem i nadzieją. To było coś dla mnie. Prostym, zwięzłym językiem wyjaśniona została zasada działania diety. 
Serce zabiło mi szybciej na myśl, że oto znalazłam lek na swoje bolączki i nie tylko swoje, bo jak pisała pani doktor, dieta działając na organizm  oczyszczająco, usuwając toksyny z tkanek , przywraca do normy układ immunologiczny, hormonalny i nerwowy. A tym samym działa leczniczo na większość chorób autoimmunologicznych oraz na prawie wszystkie choroby cywilizacyjne między innymi na osoby z :

Kto może stosować dietę owocowo-warzywną


  1. osłabioną odpornością: częste infekcje bakteryjne, wirusowe, grzybicze, alergie jak katar sienny, czy astma, także nietolerancje pokarmowe jak migrena, mięśniobóle, choroby z autoagresji jak gościec reumatoidalny!!, zapalenie tarczycy Hashimoto, zapalenie wątroby, toczeń trzewny, zespół „suchego oka”, a także choroby skóry takie jak łuszczyca, trądzik, skórna porfiria, sucha skóra, egzema itp.,
  2. schorzeniami neurologicznymi: padaczka, udary niedokrwienne mózgu, zaburzenia pamięci, nerwica, pobudzenie, choroba Parkinsona, stwardnienie rozsiane,
  3. chorobami endokrynologicznymi takimi jak: zaburzenia miesiączkowania, klimakteryczne, niedoczynność tarczycy, guzki tarczycy, wysoka prolaktyna, czy nadmiar estrogenów, torbiele jajników.
  4. zespołem metabolicznym X, który dotyczy osób z otyłością, nadciśnieniem, cukrzycą typu II, chorobą wieńcową, zarośniętymi by-passami, zakrzepicą, obrzękami. Cukrzyca typu I, która wiąże się z insuliną, wymaga warunków szpitala.
  5. choroby zwyrodnieniowej stawów, paradontozy, także zaćmy, żylaków, wrzodów żołądka, polipów itp
  6. Dieta może w niektórych przypadkach leczyć także bezpłodność.

Kto nie powinien stosować diety:


Przeciwwskazaniem są choroby wyniszczające jak krańcowa niewydolność narządów, choroba nowotworowa w stadium zaawansowanym, stany związane ze wzmożonym metabolizmem jak nadczynność tarczycy, okres ciąży, karmienia, u małych dzieci, u dziewcząt w okresie dojrzewania. Dieta jest przeciwwskazana w przypadku transplantacji narządów np. nerek i w ciężkich depresjach. 


Dieta zainteresowała mnie ogromnie i natychmiast sprawdziłam gdzie można zamówić książeczkę dr. Dąbrowskiej pod tytułem "Ciało i Ducha Ratować Żywieniem" . Książeczka jest krótka , czyta się ją w ciągu jednego dnia. Jest ułożona w cykl wykładów, które dr.Dąbrowska wygłosiła w Radiu Maryja. Dlatego dla niektórych fragmenty będą nie do strawienia, ale odrzucając otoczkę religijną i skupiając się na meritum , zawartość jest nieocenioną wskazówką jak powrócić do zdrowia nawet w ciężkich chorobach.









Na czym polega leczenie dietą owocowo-warzywną


Dieta może trwać od kilku dni do kilku tygodni. Jest stosowana jako okresowa kuracja i ma charakter głodówki. Oparta jest na spożywaniu warzyw nisko skrobiowych, takich jak : 
  1. korzeniowe (marchew, buraki, seler, pietruszka, rzodkiew),
  2. kapustne (kapusta, kalafior, brokuł), 
  3. cebulowe (cebula, por, czosnek), 
  4. dyniowate (dynia, kabaczek, ogórki), 
  5. psiankowate (pomidor, papryka), 
  6. liściaste (sałata, natka pietruszki, zioła).
Można jeść także owoce nisko cukrowe : jabłka, grapefruity,cytryny i niewielkie ilości jagód. 
Powinno się również pić soki z zielonych części roślin np z natki pietruszki, selera naciowego, botwiny, mniszka, pokrzywy, szczawiu, szpinaku, brokuła, kapusty, sałaty, kiełków lucerny, trawy z pszenicy -  posiadają chlorofil, którego budowa chemiczna jest podobna do hemoglobiny, mają aktywne enzymy, które oczyszczają, odtruwają, odnawiają krew, ułatwiają trawienie, alkalizują, dostarczają tlenu, energii, witamin i minerałów w najlepiej przyswajalnej postaci.
Produkty można spożywać w postaci surówek, zup, warzyw pieczonych i duszonych.
Zabronione jest jedzenie : chleba, kasz, mąki, makaronów, ziemniaków, tłuszczy , masła, olejów. 
Nie można pić: kawy, mocnej herbaty, alkoholu ani palić papierosów.
Pić można : wodę, soki owocowe i warzywne, kompoty bez cukru, wywary z warzyw, herbatki owocowe
Stosowane leki należy pomału odstawiać pod kontrolą lekarza.
Świetnie  wspomagać dietę będzie uprawianie sportu np. chodzenia, pływania, a także masaży, lewatywy, sauny.


Jak działa dieta owocowo-warzywna


Dieta jest rodzajem postu leczniczego, na którym spożywa się ok 800 kcal dziennie. Przestrzeganie diety powoduje ustanie poczucia głodu. Gdy naruszymy zasady diety czyli zjemy zbyt dużo kalorii, zostanie przerwane odżywianie wewnętrzne i tym samym samoleczenie i pojawi się uczucie głodu. 
W czasie diety organizm bowiem  przestawia się na odżywianie wewnętrzne, podczas którego zostają usuwane złogi i  toksyny z organizmu a także martwe, uszkodzone zwyrodniałe  i chore komórki, tkanki, zakrzepy i ropnie. Można zauważyć jak znikają guzki, cofają się przykurcze i sztywność stawów, pojawia się sprawność ruchowa. Takie oznaki można zaobserwować już po dwóch tygodniach diety. Organizm oczyszczając się wydziela śluz, może pojawić się katar, śluz w zatokach. Jest to objaw przejściowy. Wszystkie te chore i niepotrzebne rzeczy zostają spalone i wydalone z organizmu poprzez jelito, skórę, pęcherz moczowy.


Przebieg diety i kryzysy ozdrowieńcze


Na początku diety mogą pojawiać się kryzysy ozdrowieńcze przejawiające się bólem głowy, nudnościami, stanami podgorączkowymi, osłabieniem biegunką. Spowodowane jest to uwalnianiem do krwi toksyn z tkanek. W razie tych dolegliwości należy wykonać oczyszczanie jelit lewatywą . Organizm pozbywa się wtedy szybko toksyn  Lewatywę należy wykonać również wtedy gdy dokuczają zaparcia. Zalecana jest aktywność ruchowa i picie dużej ilości wody.
Gdy w ciele znajdują się utajone ogniska zapalne mogą się nasilić objawy; dreszcze, gorączka, ból, obrzęk, zaczerwienienie, wzrasta OB, przeciwciała . Są to zmiany korzystne tzn., że organizm rozpoznał ognisko zapalne i zadziałał układ immunologiczny powodując walkę organizmu. Po kilku dniach kryzysy mijają i następuje poprawa samopoczucie i ustępowanie chorób.

Po zakończeniu diety trzeba przejść na zdrowe odżywianie i nie popełniać tych samych błędów żywieniowych. Powrót do starych nawyków żywieniowych spowoduje nawrót choroby.

Po zakończeniu diety warzywno - owocowej należałoby wyeliminować pokarmy rafinowane i wprowadzić na stałe żywienie oparte na naturalnych pokarmach o niskich indeksach glikemicznych takich jak warzywa, owoce, ziarna, rośliny strączkowe, dwa razy w tygodniu ryba, jeden raz w tygodniu drób. Dzięki radykalnej zmianie diety zwykle udaje się utrwalić wyniki leczenia dietą warzywno – owocową.

Dokładniej dieta jest opisana na stronie dr.Dąbrowskiej TU , a najlepiej zakupić książeczkę, bo taką dietę stosuje się regularnie raz w roku i dobrze jest mieć ją pod ręką. Nawet jak ktoś jest zdrowy i chce tylko oczyścić organizm to też nie zaszkodzi. Osoby chore powinny dietę powtarzać częściej.
W książeczce zawarte są również przykładowe smaczne przepisy na dwa tygodnie.

Kim jest Autorka diety?


Dr med. Ewa Dąbrowska – wieloletni pracownik Akademii Medycznej w Gdańsku, gdzie pracowała do roku 1999 na stanowisku adiunkta w Klinice Chorób Wewnętrznych. Przeprowadziła badania naukowe z zakresu immunologii uzyskując w roku 1978 tytuł doktora nauk medycznych.


Jak dieta Dr.Dąbrowskiej podziałała na moje RZS - w następnym poście.


cd: http://ulecz-sie-sam.blogspot.com/2013/03/historia-mojej-choroby-cd.html








83 komentarze:

  1. Kobieto! pisz,bo już się nie mogę doczekać, jestem w tej samej sytuacji...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo, nie wiedziałam, że ktoś czeka na dalszy ciąg :) Postaram się na jutro napisać resztę.Pozdrawiam

      Usuń
    2. lewatywa jako jedna z dyscyplin sportu?ciekawa sprawa sranie w dal

      Usuń
  2. hello, dieta p. Ewy Dąbrowskiej jest w Internecie na jej oficjalnych stronach internetowych... tam też są opisane przypadki osób z rzs (czy młodzieńczymreumzapal. staw.), którym ona pomogła...

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiemy, wiemy i stosujemy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Anka 26 lat Stosowałam dietę Dr Ewy Dąbrowskiej przez 6 tygodni i schudłam 14 kg bez żadnego efektu jo jo , a teraz kontroluje wage żeby nie przybrac .

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny rezultat Anka :)
    Czy jakieś dolegliwości też zniknęły "przy okazji" ?

    OdpowiedzUsuń
  6. Przy RZS stosuje się leczenie sterydowe i cytostatyczne (przynajmniej ja takie stosuję), co jest jednym z przeciwskazań w/w diety czy zaprzestałaś stosowania leków np. metypred, trexan ?

    OdpowiedzUsuń
  7. Witaj,
    ja miałam zapisany i stosowałam Methotrexat w dawce 15 mg/tydz., jednak postępy choroby były zatrważające.
    W trakcie diety nie stosowałam żadnych leków . Po diecie zaczęłam stosowanie leków ze strachu, nie do końca jeszcze ufałam metodzie dr Dąbrowskiej.
    W tej chwili jestem bez leków :). Stosuję dietę dr Dąbrowskiej i głodówki jak coś się dzieje, a na co dzień dietę wegańską,bezglutenową, baaaardzo dużo surowizn.

    OdpowiedzUsuń
  8. Witam wszystkich,
    Diagnozę RZS usłyszałam w czerwcu 2012. Juz w lipcu pełna zapału pojechałam do jednego z ośrodków, gdzie stosuje sie dietę Ewy Dąbrowskiej i słuchałam jej wykładów. Sama dr poradziła mi stosowanie diety najwyżej 3 tygodnie ze względu na moją dość niską wagę (dieta i tak kompletnie mnie wycieńczyła). Poddałam sie badaniu tzw. nietolerancji pokarmowych (specjalny test) związanych z zespołem rozszczelnionego jelita. Nic nie wykazał. Potem stosowałam prze 8 miesięcy dietę wegańską zgodną z TMC (Tradycyjna Medycyna Chińska, metoda żywienia według 5 przemian) razem z koszmarnie drogimi ziołami importowanymi z Chin. Doprowadziłam się do stanu, w którym nawet nie chciano mi odsysać wody z kolana. Piszę, bo sama mocno wierzyłam w tzw. metody niekonwencjonalne. Dodam, że homeopatię też zaliczyłam. Od 3 miesięcy stosuję MTX 20mg/tydz. Pozwolił mi zapomnieć o tym strszliwym choróbsku. Piszę, bo wiara i głodówki niestety nie wszystkim i nie zawsze pomagają. Pamiętajcie, by nie doprowadzić się do stanu, w którym nawet MTX już specjalnienie nie pomoże. Ja w ciągu roku doprowadziłam do poważnych uszkodzeń stawu kolanowego i kciuka. Trzymam za Waskciuki mimo mojej porażki.

    OdpowiedzUsuń
  9. Witam Cię serdecznie :)Dzięki, że napisałaś.
    Dr. Dąbrowska, w którymś artykule pisze , że nie wszyscy pozytywnie reagują na dietę i głodówki. Nie pamiętam jaki procent , ale ok 20 %. Szkoda, że znalazłaś się właśnie w tej grupie osób.
    Pomimo to , myślę, że warto było spróbować. Gdybyś miała trochę szczęścia, nie musiałabyś się już truć MTX.
    Ja ze swojej strony mogę Ci powiedzieć, że na początku stosowania diet, mimo wszystko dwa razy wracałam do MTX. Ale usilnie stosowałam diety i teraz znowu odważyłam się odstawić MTX i jak na razie się udaje. Jestem bez leków juz kilka ładnych miesięcy. Jak tylko coś zaczyna się dziać wracam do diety Dąbrowskiej i wszystko wraca do normy.
    Jak się podtuczysz, może znowu spróbujesz?
    Może Gersona, ta kuracja jest mniej wyniszczająca, albo dieta dr. Budwig na oleju lnianym i białym serze.
    Co do testu na nietolerancje to powiem, że u mnie wykazał minimalne nietolerancje na zboża, ryż, grzyby i drożdźe i kiedy nie jem chleba ani makaronów choroba jest w uśpieniu.
    Rusz dopiero, gdy zaczynam sobie pozwalać z pieczywem i słodyczami.
    Teraz jestem na diecie wegańskiej bezglutenowej i mam się całkiem dobrze. Jem przede wszystkim mnóstwo świeżych owoców i warzyw.
    Pozdrawiam Cię i wierzę, że kiedyś jeszcze spróbujesz uwolnić się od RZS i MTX. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymam kciuki! Dieta jest szalenie ważna. Ja mam problemy z sercem i stosuję porady dietetyczne serwisu gramozycie.pl. Polecam, ciekawe dla osób, które mają problemy z serduszkiem :)

      Usuń
  10. Ach i dzięki za trzymanie kciuków, zawsze się przyda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam, rok temu zostałam zdiagnozowana, biorę metypred i mtx, czy można żyć bez leków, można wyzdrowieć? Pozdrawiam serdecznie Monika.

      Usuń
  11. Witaj, Moniko:)
    Nie wiem czy można wyzdrowieć, raczej nie można, ale jeżeli będziesz miała szczęście , to będziesz mogła odstawić leki.
    Bardzo często stosując odpowiednią dietę można nie zażywać już leków. Ja tak mam.:)
    Na początek proponuję zastosować dietę dr.Dąbrowskiej a przedtem zrobić chociaż podstawowy test na nietolerancje pokarmowe, być może uczula Cię jakiś pokarm i być może wystarczyłoby go odstawić.
    Po dwóch tygodniach diety powinnaś poczuć różnicę, stawy przestają boleć , ustępuje sztywność poranna, leczą się także przy okazji i inne dolegliwości.
    Najlepiej później już na zawsze odstawić mięso,nabiał, cukier, gluten.
    Leki da się odstawić , ale trzeba hartu ducha żeby stosować dietę, ale da się przestawić to tylko kwestia przyzwyczajenia. Ja nie wyobrażałam sobie jedzenia bez nabiału czy chleba - teraz radzę sobie bez tych dobroci. Oczywiście czasem grzeszę i objawy zaczynają powracać. Wtedy kilka dni na diecie Dąbrowskiej reguluje organizm i wszystko wraca do normy.
    Można żyć bez leków. Są jednak osoby, które nie reagują na dietę wtedy pozostają już tylko leki. Chociaż ja próbowałabym jeszcze głodówek, zwłaszcza dziesięciodniowych.
    Pozsdrawiam Cię również :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam,
      czy nadal chorujesz na luszczyce stawow?

      Usuń
  12. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  13. Witaj. Ja mam RZS (choć pewnie inaczej postępujący niż u ciebie) od jakiś 16 lat. W międzyczasie straciłem jeden staw biodrowy a drugi jest do wymiany. Ręce pokrzywione. Jakieś 6 lat temu byłem na turnusie u dr. Dąbrowskiej i mnie to nie uleczyło. Oczywiście jeden raz i nic o niczym nie znaczy. Musze powiedzieć, że jestem zwolennikiem tej metody jeśli chodzi o oczyszczanie organizmu ale w uleczenie RZS nie do końca wierzę. To co mi pomogło to jednak był Metotrexat. Zacząłem od 25mg. by zahamować chorobę. Teraz biorę 7.5/tydź w zastrzykach. Ten lek spowodował, że choroba się zatrzymała i wydaję mi się, że gdybym go stosował wcześniej, od początku choroby, to bym nie stracił stawów. Oczywiście zanieczyszcza on organizm i sam go dość źle znoszę. Tu właśnie myślę jest miejsce na dietę p. Dąbrowskiej, w celu odczyszczania co jakiś czas organizmu.

    Życzę wiele zdrowia i zachowania pogody ducha. Mamy chorobę, z która będziemy już żyć do końca a przy pogodzie duch łatwiej ja oswoić.

    OdpowiedzUsuń
  14. Dziękuję za Twój wpis:)
    Myślę, że są osoby, którym pomoże sama dieta i są osoby, skazane na leczenie farmakologiczne, ale zawsze warto walczyć o swoje zdrowie .
    Dlaczego straciłeś staw? Nie stosowałeś MTX wcześniej? Jak się leczyłeś do momentu operacji?
    Dwa tygodnie turnusu na leczenie to stanowczo za mało . Dr Dąbrowska pisze , że w trudniejszych przypadkach nawet czterokrotna 6-cio tygodniowa kuracja z trzytygodniowymi przerwami zdrowego żywienia dopiero dała pozytywne rezultaty.
    Wymaga to sporo wyrzeczeń, dlatego wiele osób woli zastosować leczenie tabletkami :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Staw - za późno zacząłem leczenie Metotrexatem.
    Problem z tą dieta jest taki, że jej działanie jest absolutnie nieudokumentowane. Wiele osób tę dietę stosuje, przynajmniej na turnusach a jest kilka ośrodków autoryzowanych przez p. Dąbrowską. Niestety ja nie widzę żadnych naukowych opracowań dotyczących wyników działania diety, a przecież jest tyle materiału badawczego. Rozmawiając z p. Dąbrowską miałem wrażenie, że jest ona zdania, iż tą dietą można wyleczyć dosłownie wszystko. Jako że sam jestem naukowcem, takie podejście mnie trochę irytuje. Muszę dodać, że szczerze wierzę iż ta dieta może pomagać, szczególnie na początku procesu gdy nie ma jeszcze zbyt dużych zmian w organizmie. Z drugiej strony to co mi pomogło to były leki więc wg. mnie, nie wolno ich zaniedbywać.
    Ja osobiście mam w sobie na tyle woli iż taką dietę mógłbym stosować ale jak powiedziałam, chętnie zobaczę wcześniej udokumentowane wyniki.
    Jeśli masz samozaparcie to kontynuuj dietę i podziel się jej działaniem. Trzymam za Ciebie kciuki.

    OdpowiedzUsuń
  16. Dr.Dąbrowska nie musi udowadniać czegoś co już jest udowodnione. Istnieje mnóstwo badań dotyczących wpływu diety i głodówek na zdrowienie. W sprawie RZS są badania i ile pamiętam szwedzkie dowodzące, że dieta wegańska,bezglutenowa, niskotłuszczowa, niskokaloryczna działa leczniczo. Cały mój blog poświęcony jest prezentowaniem kuracji naturalnych prowadzonych przez lekarzy.Poczytaj w necie chociażby o dr. Edycie Biernat reumatolożce, samej chorej na reumatyczną chorobę i stwardnienie rozsiane, leczy się dietą i jest bez leków.
    Czasami wystarczy wyciągnąć wnioski z tego co już jest.
    Wiadomo, że nie każdemu te kuracje pomogą , ale warto zaryzykować, spróbować.
    Lekarze powinni uczyć się leczenia dietą, to przecież żadne czary mary , tylko podstawowa wiedza jaką lekarze powinni mieć. A to do pacjenta powinien należeć wybór jak chce się leczyć, czy chce łykać wygodne tabletki i truć organizm, czy zdecydować się na wymagającą kurację naturalną.

    Dietę cały czas stosuję i dzielę się wynikami. Obecnie jestem na diecie wegańskiej w większości surowej, raz dziennie gotowany posiłek. Jestem bez leków. Kiedy mam wpadki jedzeniowe i poczuję się gorzej, stosuję dietę dr.Dąbrowskiej lub głodówki. To mi pomaga.
    Chętnie łykałabym tabsy (dla wygody) :) ale jestem przerażona skutkami ubocznymi. Ja sama jestem już po operacji ratującej życie. Przez środki p.zapalne, które wyżarły mi dziurę w żołądku. MTX jest z kolei zabójczy i dla żołądka wątroby. Wielu ludzi musi przerywać leczenie methotrexatem , żeby podratować podniszczoną przez niego wątrobę , potem wracają znowu do chemii a właściwie chemioterapii, która niszczy układ immunologiczny , bo właściwie takie ma zadanie :(
    Dlatego zrobię wszystko, żeby nie łykać tych cholernych "leków".

    Czasami jak coś poważniejszego zaczyna się dziać wracam na kilka tygodni 2-4 do leków , ale jak tylko się poprawia znowu powracam do diety.

    Tu zobacz: http://ulecz-sie-sam.blogspot.com/2013/03/surowy-weganizm-wyleczy-mnie-z.html
    , Jak Jatinder pokonała zaawansowany RZS , ona jest dla mnie najlepszym przykładem.

    Dzięki za trzymanie kciuków zawsze się przyda :)
    Pozdrawiam z serca :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Choruję na RZS 32 lata i chodzę dzięki licznym operacjom (7), endoproteza biodra, kolana i stabilizator szyjny. Chętnie zastosowałabym leczenie głodówką, ale wręcz zabroniła mi tego moja reumatolog, twierdząc, że nie w mojej sytuacji - za duży staż chorobowy. Czy ma rację?
    dzięki za wpisy. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  18. PRAWIDŁOWA BIOLOGICZNIE, PROZDROWOTNA METODA ODŻYWIANIA:
    Tzw. dla współczesnego człowieka powinna akceptować wszelkie uwarunkowania naszej przyrody, ewolucją narzucone reguły. Stanowi to trudny problem, ale bez badań; krew, wydzieliny, wydaliny, pierwiastki włosa, jest to absolutnie niemożliwe.

    WTEDY MOŻNA TYLKO PRZERZUCAĆ SIĘ PSEUDO REGUŁAMI:
    Na węch i czucie, również przypuszczenia. Kto zada sobie trud i zbada jak podnosi się poziom cukru przy poszczególnych produktach, jaki jest wpływ tłuszczów i jak, tj. w jakiej ilości się odkładają, jak organizm oddziaływuje na rodzaje białek itd. to wyniki dla wszystkich ludzi są niemal identyczne ew. drobna skala technicznego błędu.

    A WIĘC; PRZY ZWALCZANIU WSZELKICH CHORÓB / OTYŁOŚCI, RÓWNIEŻ CUKRZYCY TYPU 2, WAŻNA JEST WIEDZA:
    Klasyfikująca pożywienie na kategorie uwzględniające zawartość tłuszczów, NISKICH WĘGLOWODANÓW, WYSOKICH WĘGLOWODANÓW; tj. tych które sprzyjają powstawaniu otyłości i cukrzycy typu 2, a które nie, oraz pozostałych składników. Stosunkowo prostym jest zaznajomić się z tabelami pożywienia wg tzw. INDEKSU ŻYWIENIOWEGO TJ. IŻ PRODUKTU. To wystarcza, aby samemu decydować o łatwym doborze składników swojej diety, co stanowi na szczęście, rozwiązanie trudnego problemu dotyczącego zwalczania obu chorób. Lekarz rodzinny zdecydowanie, też nam to potwierdzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne, że wiedza jest ważna, by nie działać na oślep. Chociaż przy stosowaniu głodówki jako metody leczniczej organizm sam najlepiej wie co ma robić i co najpierw leczyć. Tu można się zdać na mądrość naszego ciała.

      Przy stosowaniu diet leczniczych najlepiej opierać się o badania, tak jak piszesz , analiza włosa i zastosowanie odpowiedniej diety pomogło opanować RZS Sylwii, która opisuje to na swoim blogu tu: http://sylwii.wordpress.com/2010/01/17/od-tego-sie-zaczelo/#more-217

      Dzięki za wpis :)

      Usuń
  19. Witaj Marto :),
    Wnioskuję , że choroba u Ciebie postępuje pomimo zażywania odpowiednich leków. Stąd te operacje.
    Nie odważyłabym się radzić Tobie przy tak zaawansowanej chorobie, nie jestem lekarzem ani nie mam odpowiedniego doświadczenia. Jedyne co mogę poradzić to konsultacje z dr.Dąbrowską z którą można skontaktować się mailowo na jej stronie domowej, albo znaleźć lekarza, który zajmuje się leczeniem naturalnym i poprowadziłby Twoją głodówkę.
    Co prawda kilka dni głodówki nikomu nie zaszkodzi oprócz przypadków kiedy nie jest zalecana.
    Możesz spróbować jak reaguje Twój organizm. Przede wszystkim trzeba przeczytać coś na temat głodówek, mam na myśli jakąś porządną książkę kupić, żeby mieć ją zawsze pod ręką .
    Jak dobrze zareagujesz, możesz zastosować dłuższe kuracje głodówkowe lub dietę dr Dąbrowskiej.
    Głodówka to potężna siła, tylko trzeba jej zaufać. Zobacz jak głodówka pomogła mojej bliskiej sercu koleżance internetowej Re6elio http://re6eli0.wordpress.com/ , co prawda w innej chorobie ale bardzo poważnej, dzięki temu dziewczyna chodzi po 1,5 roku uwięzienia w domu.
    Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę zdrowia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli boisz się zaczynać od głodówki , spróbuj może najpierw diety Dr Dąbrowskiej, która też jest swoistą głodówką. Warto skorzystać z wpisu AnCo i zrobić analizę włosa, żeby uzupełnić brakujące pierwiastki , być może już takie działania poprawią Twoje zdrowie. Pomogło to Sylwii
      http://sylwii.wordpress.com/2010/01/17/od-tego-sie-zaczelo/#more-217

      Usuń
    2. Dziękuję Alicjo. Skorzystam z Twoich rad a o efektach napiszę. Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    3. Trzymam kciuki i życzę powodzenia :)

      Usuń
    4. Witam serdecznie. Przeprowadzam głodówki raz na jakiś czas od 25 lat. Jestem teraz w 18 dniu ścisłej głodówki czyli do picia tylko woda. To moja już 27 głodówka i dzięki niej pozbyłam się szeregu chorób. Uważam, że to najlepsze lekarstwo jakie nam sprezentowała natura. Polecam wszystkim, zwłaszcza tym, którym coś dolega. Pozdrawiam

      Usuń
    5. Witaj! Czy możesz na pisać jak długie są Twoje głodówki i jakich chorób udało Ci się pozbyć?
      Gratuluję wyników :)

      Usuń
  20. byłam na diecie Dabrowskiej w 2008 i pomogło mi wysięk i zapalenie maziówki w łokciu cofnął się po 4 tygodniach bez leków przeciwzapalnych, wyniki idealne jak u zdrowego człowieka, ale od 2012 mam pogorszenie i jestem na 6 tygodniu diety i nie ma poprawy bóle narastają.Wczesniej na dietach nie miałam takich bóli. Chce wytrwac do swiat, a potem powoli wracac do zdrowego zywienia, Dabrowska mówi ze sterydy i cytostatyki moga blokaowac dzialanie diety, nie brałam sterydow, ale dostałam blokade w lokiec. Chce jeszcze raz spróbować i wrócic do diety, jeśli to nie da to zaczne brac MTX ale wolałabym uniknąc go, ale nie wiem czy dam rade, zeby utrzyamc sie po diecie trzeba NAPRAWDE ZDROWO sie odzywiac, nie wystarczy nie jesc miesa ( od 12 lat nie jem miesa, albo sladowe jego ilości - watróbka),warzywa i owoce lubie, bo nie trzeba przy nich duzo robić-wystarczy wkroic ogórka, rzedkiewkę do sałaty, problem gdzie dostac zdrowe warzywa - włosi tak jedza i pija wode a nie pepsi, ale lubie pizze te włoska a tam gluten i ser., którego nie moge jesc. Warto być wolnym od leków - to inna kategoria zdrowia - energia, siła wewnętrzna - chce sie zyć.

    OdpowiedzUsuń
  21. Czasami też dopadają mnie objawy RZS ale prawie zawsze pomaga kilka tygodni diety lub głodówka. Tylko raz spanikowałam i wzięłam MTX przez 2 tygodnie. Zawsze wracam do diety i to mi pomaga.
    Dzisiaj dostałam również wiadomość od znajomej internetowej , że w jej rodzinie dziewczyna cięzko chora na RZS nie mając pozytywnych wyników w leczeniu lekami, zaczęła leczyć się dietami u Dąbrowskiej , u Biernat-Kałużyi póżniej u dra Romanowskiego, niestety bez większych postępów.
    Teraz okazało się, że wytrwałość dała jednak dobre rezultaty.
    Wychodzi z choróbska !!
    Być może u Ciebie potrzeba dłużej i częściej stosować diety. Może zioła oczyszczające pomogłyby szybciej wrócić do normy.
    Pozdrawiam serdecznie :)))

    OdpowiedzUsuń
  22. Przy chorobach tarczycy ciągła dieta jest ważna. Niektóre potrawy mogą niekorzystnie wpływać na równowage hormonalną, która przy chorobach tarczycy już jest rozchwiana.

    OdpowiedzUsuń
  23. No właśnie ! Szkoda, że nie mogę namówić na dietę mojej mamy , która też choruje na tarczycę.

    OdpowiedzUsuń
  24. Alicjo, jestem już 12 -sty dzień na dziecie dr Dąbrowskiej. Dietę stosuję w celach oczyszczenia organizmu i przywrócenia zdrowia. Przechodzę obecnie kryzys, bo mam wrażenie, że nic się nie poprawia. Zaobserwowałam nadmiernie wysuszenie skóry- łuszczą się skórki przy paznokciach. I wiele jeszcze innych objawów mnie niepokoi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic się nie martw, dieta oczyszczająca to rodzaj detoxu . W tym czasie mogą pojawiać się różne dziwne objawy. Jak najbardziej należy je obserwować ale nie panikować. Po zakończeniu diety i stosowaniu zdrowego odżywiania organizm powraca do normalnego funkcjonowania a nawet lepszego , bo pozbył się toksyn i chorych tkanek. Bądź cierpliwa :)

      Usuń
  25. Swietny blog, ogromne zrodlo informacji!
    Czy moglbym poprosić Cie o adres emailowy w celu poradzeniu sie w kilku kwestiach?
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  26. moja mama leczy się z RZS u dr. Jarosława Niebrzydowskiego w Gdynii, jeździ tam co 3 miesiące, obiecał jej, że ja wyleczy i są na internecie świadectwa ludzi, wszyscy wypowiadają się o nim bardzo dobrze, jeśli dieta komuś nie działa, to może on pomoże: http://www.znanylekarz.pl/jaroslaw-niebrzydowski/reumatolog/gdynia

    OdpowiedzUsuń
  27. czy przy endoprotezie biodra mozna stosowac diete dr. Dąbrowskiej

    OdpowiedzUsuń
  28. W przeciwwskazaniach do stosowania diety nie wyczytałam żeby nie można jej stosować. Ale najlepiej upewnić się u źrodla:
    tu masz mail do dr. Dąbrowskiej : ewa@ewadabrowska.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pisałam do dr Dąbrowskiej, ale przy tym mailu jest uwaga, że nie na wszystkie odpowiada. Ja tez czytałam przeciwwskazania ale tam pisze tylko o przeszczepach, myślę że endoprotezy nie można tak traktować tym bardziej że to jest sztuczne, co innego nerka, czy serce.

      Usuń
    2. Trzeba spróbować do niej napisać , mi odpowiedziała :)
      Też myślę, że endoproteza nie jest przeszkodą w stosowaniu diety. Organizm przyjaźnie się odnosi do materiału , z ktorego jest zrobiona i raczej nie będzie starał się jej odrzucić w trakcie oczyszczania.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
    3. dzisiaj jestem trzeci dzień na diecie i bardzo mnie teraz bolą nogi , biodra i kręgosłup , a ból taki jakbym miała zapalenie korzonków, czy takie mogą być objawy?
      Dzisiaj już wzięłam tabletki przeciwbólowe bo ból nie do zniesienia, Ani siedzieć, ani leżeć ani stać. Jak chodzę to trochę lepiej. Czy miałaś coś takiego w pierwszych dniach diety?

      Usuń
    4. Aż takich objawów to nie miałam, ale u każdego jest inaczej . U mnie na początku bardzo bolała głowa, później po 3 dniach przeszło. Stawy też mnie bolały nawet dość mocno , ale ja nie miałam aż tak zrujnowanych stawów żeby wymagały operacji jak u Ciebie.Przy następnych podejściach do diety już mnie nawet głowa na początku nie boli, ale incydenty z różnymi stawami są.
      Najlepiej jakbyś była pod opieką lekarza. Może poszukałabyś w Twojej okolicy jakiegoś , który wie na czym polegają głodówki i dieta. Przynajmniej na początek , do kiedy nie nabierzesz pewności siebie. A najlepiej to polecałabym Ci turnus w ośrodkach polecanych przez dr. Ewę na jej stronie.

      Jeżeli jednak zdecydujesz sama sobie radzić , to myślę, że jeżeli nic się nie zmieni przez kilka dni, mam na myśli poprawę, to powinnaś jednak przerwać dietę i spróbować jeszcze raz w innym terminie. Objawy kryzysów ozdrowieńczych mogą być dosyć dotkliwe, ale powinny przechodzić w miarę szybko. Jeżeli tak nie jest to na razie przerwij dietę, jeżeli to miałoby Tobie zaszkodzić.
      Być może organizm gwałtownie reaguje na oczyszczanie się i trzeba by trochę zwolnić. Zrobić następne podejście później a do tego czasu stosować zdrowe odżywianie opisane w książeczce dr.Dąbrowskiej.
      Trzymam za Ciebie kciuki , mam nadzieję , że będzie lepiej.
      A jak się wcześniej odżywialaś ? Czy jesz mięso , nabiał ?

      Usuń
    5. szczerze mówiąc to mięsa za dużo nie jadłam , ale "dogadzałam" sobie jedząc dużą ilość słodyczy, ciast i w okresie świątecznym, aż do 23 stycznia było wiele okazji urodzinowych, no to oczywiście torty, do tego 5,6 kaw i papierosy, Pieczywo generalnie białe, a kawa z mlekiem oczywiście. A do tego mało ruchu, bo ze spacerami u mnie nie za bardzo, jak zrobię pół kilometra to już mi się kręgosłup odzywa i biodro. Ruszam się tyle co w domu, typu sprzątanie odkurzanie, gotowanie. Niestety na wczasy do dr. Ewy Dąbrowskiej nie mogę pojechać bo mieszkam w UK i opiekuję się dziećmi mojej córki bo ona pracuje, a niańki tu drogie, więc póki co jestem zdana na siebie.

      Usuń
    6. Jak nie chcesz pisać tu to podaję Ci emaila siodemka77(małpa)op.pl
      słuchaj, jak już nie będziesz mogła wytrzymać, to zostaw na razie dietę a zacznij zdrowo się odżywiać bez słodyczy ciast papierosów i kawy, zamień białe pieczzywo na ciemne zrezygnuj z nabiału.
      Wtedy organizm też się oczyszcza tylko dużo wolniej ale za to są mniejsze objawy kryzysów.
      A do diety dr. Dąbrowskiej przystąp po powiedzmy ok . 2 tygodniach zdrowej diety.
      Organizm będzie już troszkę bardziej oczyszczony i wtedy może nie będzie tak intensywnych bóli.
      U mnie też ostatnio było zbyt dużo okazji do "dogadzania" no i stawy puchną i bolą. Niestety złe oddżywianie się szybko odbija się na moim zdrowiu. Od poniedziałku idę chyba na coroczną 6 tygodniową dietę dr.Dąbrowskiej.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
    7. Dzięki za wsparcie, dzisiaj już lepiej, mniej boli. Cieszę się, że znalazłam Ciebie i teraz już wiem że nie mogę odpuścić. Jak wytrzymałam już 5 dni to myślę, że dam radę. Co prawda nie jem według jadłospisu wg. dr Dąbrowskiej ale myślę że wpadnę w ten rytm. Już mi idzie coraz lepiej. Jeden raz dziennie duszone warzywa albo zupa a reszta to warzywa i soki(sama robię). Dzisiaj zjadłam rano banana, wiem że nie powinnam ale zjadłam.Chyba nie jest to wielkie odstępstwo od tej diety co?

      Usuń
    8. Hej wszystkim :) Mam spore problemy z szalonym błędnikiem. Chcę zastosować dietę, tylko brakuje mi przysłowiowej kropki nad i. Mianowicie nie jestem pewna, czy przy endoprotezie stawu biodrowego mogę podjąć post Daniela.
      Czytałam, że zajmowaliście się już tym zagadnieniem i chciałam zapytać, czy Pani Doktor odpowiedziała komuś twierdząco ?
      Życzę wytrwałości i mam nadzieję, że niedługo do Was dołączę :)
      Iza

      Usuń
    9. Bardzo się cieszę, że moja pisanina choć trochę Cię podtrzymała na duchu :)
      No i fajnie , że lepiej się już czujesz . Trzymaj się raczej diety, jak tylko możesz.To znaczy chodzi o ogólne zasady. Kiedy Ci coś nie wyjdzie, jak z tym bananem, to się nie przejmuj tylko , następne posiłki jedz już zgodnie dietą.
      Dużo czytaj o diecie, mi to zawsze pomagało wciąż upewniać się , że dobrze robię.
      Podam Ci jeszcze link do dwóch filmików dr.Dąbrowskiej gdzie w fachowy i równocześnie bardzo jasny sposób mówi jak i dlaczego ta lecznicza dieta działa:
      http://youtu.be/VFN3dU81lGg
      http://youtu.be/xt-FnTy9ATY

      Ja też Ci dziękuję,że jesteś osobą, która rozumie, i której się chce samej sobie pomóc. Niewiele jest takich ludzi. Większość , albo nie wierzy i uważa, że dieta dr. Dąbrowskiej to jeszcze jedna z wielu nieefektywnych diet, albo im się nie chce nic ze sobą robić i wolą liczyć na to, że pomogą im tabletki.
      mam nadzieję, że Tobie się uda i , że dieta i Twój trud pomogą Ci wyzdrowieć lub chocby złagodzi objawy choroby.
      Trzymaj się :)

      Usuń
    10. Do Izy
      Spróbuj sama napisac do dr. Ewy , moze akurat Tobie odpisze.
      Albo wez przykład z Joanny, już poczuła sie troszkę lepiej.
      Sory za literówki , klawiatura czasami odmawia posłuszeństwa.
      Trzymam kciuki , żeby dieta pomogła opanować Twój szalony błędnik ;)
      Pozdrawiam

      Usuń
    11. Alicjo, dziękuję za te linki, bardzo mi pomogły wykłady dr Ewy Dąbrowskiej. Chciałam przerwać dzisiaj tę dietę , żeby za jakiś czas zacząć jeszcze raz, ale to co usłyszałam i zobaczyłam przekonało mnie że muszę zawalczyć o moje zdrowie.Od jutra zaczynam ścićle wg. jadłospisu 14 dniowego Pani dr. Dąbrowskiej. Wiem, że warto bo u siebie też widzę już zmiany na lepsze po 9 dniach, choć nie jest to w 100% wg. jadłospisu na tę dietę. życzę wszystkim wytrwałości bo WARTO.

      Usuń
    12. Odezwę się za 14 dni i powiem wszystkim jak się czuję. Pozdrawiam

      Usuń
    13. Bardzo się cieszę, że Twój organizm pozytywnie reaguje na dietę :)
      Ja jestem na diecie od poniedziałku . Czas się znowu oczyścić, bo stawy zaczynają mi dawać do wiwatu. Co roku zaczynam od początku lutego. Mam nadzieję , że wytrzymam.

      Mogę doradzić Ci jeszcze to , żeby wejść na Kafeterię i poszukać forum Dieta dr.Dąbrowskiej lub Dieta W-O , Tam są grupy wsparcia , bardzo mi pomogło kiedy pierwszy raz byłam na diecie. To bardzo ważne, żeby czuć , że nie jest się samemu , a tam znajdziesz osoby, które Cię doskonale rozumieją i mówią tym samym językiem, chociaż leczą się z różnych chorób a nawet odchudzają się dzięki tej diecie, chociaż nie taki był zamysł jej twórczyni.
      Tu masz też przepisy na potrawy , które możesz ugotować na diecie : http://vitalia.pl/index.php/mid/25/fid/201/odchudzanie/diety/forum/47/topicid/168571/sortf/0/rev/0/range/0/page/0/

      A tu : http://f.kafeteria.pl/temat/f12/podiecie-warzywno-owocowej-czyli-zdrowe-odzywianie-p_4499193
      Jest forum PO diecie - czyli zdrowe odżywianie i jak powoli wychodzić z diety

      Powodzenia :)

      Usuń
  29. Kochani, tak bardzo się cieszę :))) Otrzymałam dziś odpowiedź od Pani Doktor, pisze, że endoproteza nie stanowi przeciwwskazania do stosowania diety.
    Od razu przybiegłam do Ciebie Alicjo, bo gdybym nie trafiła na Twojego bloga, nie przyszłoby mi do głowy, że można do Pani Ewy po prostu napisać.
    Przeczytałam książkę, nastawiam buraki i .. zaczynam :)
    Dziękuję i życzę Wszystkim wytrwałości
    Iza

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cudownie!
      niesamowicie się cieszę na tak pozytywne wiadomości! :)))
      Czekam na następne relacje !

      Usuń
  30. Ja znam tę dietę od 7 lat , dzięki niej mój RZS się nie rozwija w takim stopniu jak u mojej mamy do tej pory udało mi się uniknąć farmakologii . Dietę zaczęłam stosować z powodu nadwagi i efektu jojo a przy okazji dostałam pomoc przy chorobie którą już w sobie nosiłam ale jeszcze nie dawała objawów- to był mój przypadkowy sukces bo wszyscy wykluczali że mogę i ja mieć RZS.
    Co zabawne pani REUMATOLOG parę lat temu na pytanie mojej mamy czy można sobie pomóc w tej chorobie dietą kategorycznie zaprzeczała.
    Na chwilę obecną sama pyta czy pacjent stosuje dietę reumatoidalną (lekka wersja Dąbrowskiej) To miłe że tzw.beton lekarski kruszeje i zaczyna widzieć inne możliwości i zależności między tym co jemy i jak się czujemy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nareszcie świadomość lekarzy coraz bardziej się zmienia i nawet zaczynają proponować dietę :) Może dzięki temu wielu ludzi przestanie tak cierpieć z bólu, i przestanie aż tak truć się chemią . Ale jeszcze długa droga... na wielu grupach jak zaczynam mówić o diecie i jej wpływie na RZS to przez 90 % jestem traktowana jako nawiedzona i nieodpowiedzialna osoba. No cóż , za parę lat może zmienią zdanie :)
      Ale za to bardzo podbudowują mnie takie posty jak ten powyżej :) kropla drąży kamień. :)
      serdecznie pozdrawiam :)

      Usuń
  31. Kuzynka ma RZS, przeszla na diete głodówkowa,je praktycznie tylko owoce i warzywa,wyglada jak z oświecimia.Mam glębokie wątpliwosci,czy jest to dla niej dobre:/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że kuzynka czytała książkę dr.Dąbrowskiej i wie co robi ?
      Dietę stosuje się max 6 tygodni , później obowiązuje zdrowa dieta , włącza się produkty białkowe,tłuszcze ,węglowodany. Przy zbyt wychudzonym organizmie metody tej nie stosujemy. Dr.Dąbrowska poleca wtedy dietę dr.Budwig opartą na mieszance oleju lnianego i białym serze , ale to też trzeba doczytać zanim się coś zastosuje.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  32. Witam, ja mam ŁZS jeszcze nie potwierdzony przez badania ale lekarze tak twierdza ponieważ mam łuszczycę na skórze głowy, zmiany na nogach i plecach. Na diecie dr,Ewy Dabrowskiej jestem od prawie 3 tygodni - efekty są takie: skóra jest miękka, zgubiłam ok 7 kg co dzięki temu czuje sie lepiej, łuszczyca się nie zmniejszyła. Staw kolanowy na który liczyłam że zmniejszy się obrzęk, póki co nie zmniejszył się ale nie boli mnie. - to tez jest sukces. Nie biorę leków na stawy, smaruję się tylko natłuszczającymi maścmi. Przed podaniem sterydów będe sie broniła tak długo jak tylko sie da. Przeczytałam obie ksiązki, i "pół internetu" :) zanim podjęłam decyzję o diecie. teraz mam zamiar wytrwac 6 tygodni, a potem ją jeszcze raz powtórzyć od września (tańsze warzywa). A może ktoś by się podzielił przepisami na smaczne sałatki? albo na smaczny sok ?
    Pozdrawiam Justyna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gratulacje , :) Mam nadzieję, że wytrwasz i ,że dieta pomoże zwalczyć chorobę :)

      Usuń
  33. Witaj

    Dowiedzialam sie w lutym ze choruje na rzs, zaczelo siewe wrzesniu od bolu stop, dogrudnia poszlo jak domino, rece, lokcie, kolana...w kwietniu bylam u reumatologa,zapisal mi metotreksat, 4 tabletki w tygodniu, po 2 miesiacach bez poprawy 6, w lipcu 7.
    Zaczely mi strasznie wlosy wychodzic, wpadlam w panike, odstawilam sama leki i przeszlam na diete owocowo-warzywna. Dzis mija 3 tydz i dzien, w piatek 4 tyg jak nie biore lekarstw. Do tej pory nic mnie nie bolalo ale od 3 dni mam straszne bole stawow, dzis musialam wziac Diclac ( mieszkam w Irlandii), nie dawalam rady z bolu. Czy to jest kryzys ozdrowienczy czy cos sie dzieje?

    OdpowiedzUsuń
  34. droga Alicjo ! Przeczytałam wszystkie Twoje wpisy i bardzo ciekawe jestem jak się czujesz, czy nadal jesteś na diecie, czy przestrzegasz zdrowego odżywiania a najważniejsze jakie są efekty tych działań. Wiem ze pewien czas juz zmagasz sie z chorobą i bardzo prosiłabym bys napisała jak to teraz wygląda. Mam podobne schorzenie ale wytrwałością nie grzeszę. Kilkakrotnie zaczynałam stosować lecz nigdy dłużej niz 2 tygodnie stąd efekty nie przekonywały az tak bardzo.
    Teraz zamierzam znowu podjąc dietę bo objawy bardzo się nasiliły ale potrzebuje wsparcia .
    Prosze napisz co u ciebie teraz słychać , jak się czujesz , jak sobie radzisz. Mira

    OdpowiedzUsuń
  35. witam,
    moja 4 letnia córka choruje na mizs od półtora roku. szukam pomocy, jak mam ratować moje dziecko?

    OdpowiedzUsuń
  36. Kasiu, ze doświadczenia mogę poradzić Ci jedno, dieta niskowęglowodanowa, niskobiałkowa wysokotłuszczowa. Cholesterol i wszystkie inne naturalne tłuszcze działają przeciwzapalnie. Znajdź źródło dobrych jajek, wiejskiej śmietany. Jeśli córka będzie chciała podawaj jej kwaśne mleko lub jogurt z naturalnymi bakteriami ( mleko musi być niepasteryzowane, tłuste, a wiec porosto od krowy). Trzeba uszczelnić przewód pokarmowy dziecka. Jeśli chcesz, napisz do mnie aneta.nie@w.pl

    OdpowiedzUsuń
  37. Choruję 30 lat, a MTX biorę 20 lat. Od roku strasznie wypadają i włosy. Nie wiem czy powinnam odstawić MTX, czy może zmniejszyć dawkę. Obecnie jestem w dobrej formie, martwią mnie tylko te moje włosy. W lipcu wybieram się do E. Dąbrowskiej.

    OdpowiedzUsuń
  38. Może przyda się to komuś z Was. Darmowe leczenie RZS - http://dorabiajprzezinternet.blogspot.com/2016/06/darmowe-leczenie-reumatoidalnego.html

    OdpowiedzUsuń
  39. Może przyda się to komuś z Was. Darmowe leczenie RZS - http://dorabiajprzezinternet.blogspot.com/2016/06/darmowe-leczenie-reumatoidalnego.html

    OdpowiedzUsuń
  40. Witam
    Kilka lat temu na stronie fundacji Westona Price'a pojawił się artykuł "The Great Iodine Debate" w linku poniżej jest już po polsku, jeśli ktoś jest zainteresowany.

    "Mimo, że doktor Weston Price znalazł zdrowe populacje, które spożywały stosunkowo mało jodu, to badania wykazują, że współcześnie większość ludzi najlepiej radzi sobie przy górnej granicy skali, przyjmując około 1000 mcg na dzień. Często zapomina się o tym, że wiele czynników we współczesnej diecie wpływa negatywnie na pracę tarczycy i zwiększa nasze zapotrzebowanie na jod – nie tylko ekspozycja na halogeny takie jak fluor, chlor i brom, ale także niedobory w witaminie A, B6, selenie i magnezie. Zmniejszona ekspozycja na halogeny i obfite zażywanie tych kluczowych składników zmniejsza nasze zapotrzebowanie na jod.
    W latach 70. badacze brali pod uwagę kwas linolowy omega-6 jako lekarstwo na nadczynność tarczycy.
    Jod na skórę jest świetnym lekarstwem na zmiany przednowotworowe, pieprzyki, keloidy i inne problemy skórne. Wg doktora Davida Derry,
    „…skłonność jodu do wywoływania naturalnej śmierci komórek (apoptoza) czyni go efektywnym przeciwko zmiano przednowotworowym, a prawdopodobnie także wielu nowotworowym. Dany obszar wymieniany jest na zdrową skórę.”
    Jod może być pomocny również w leczeniu innych rodzajów raka, ponieważ indukuje apoptozę – zaprogramowaną śmierć komórek. Apoptoza jest kluczowa dla wzrostu i rozwoju (palce u dłoni płodu kształtują się właśnie przez apoptozę tkanki pomiędzy nimi), a także dla niszczenia komórek, które stanowią zagrożenie dla integralności organizmu, jak komórki rakowe czy komórki zainfekowane wirusami. W pewnym eksperymencie, ludzkie komórki raka płuc, które połączono z genami stymulującymi wychwytywanie i zużycie jodu, przeszły apoptozę i zmniejszyły się gdy dodano jod – tak w przypadku in vitro (poza ciałem) jak i w przypadku wszczepienia ich do żywych myszy. Niektórzy przewidują więc szersze wykorzystanie jodu w leczeniu raka."

    Wielka debata o jodzie - Sally Fallon Morell

    OdpowiedzUsuń
  41. Wszystkim osobom, które planują skorzystać z postu leczniczego dr Dąbrowskiej polecam poczytać najpierw o przeciwwskazaniach: http://postleczniczy.pl/przeciwwskazania
    Znajoma przy dosyć ciężkiej depresji wzięła się z ten post i potem czuła się 10 razy gorzej. Nie trzeba chyba tłumaczyć czemu...

    OdpowiedzUsuń
  42. Bardzo ciekawy artykuł. Właśnie też się zastanawiam nad przejściem na tą dietę, ale trochę się obawiam skutków ubocznych.

    OdpowiedzUsuń
  43. Witam historia mojej żony jest podobna jak wielu z tym że udało się załapać na leczenie biologiczne ,które doprowadziło do owrzodzenia jelit , po-czym zmiana na inny lek biologiczny i znowu proszenie się o to paskudztwo tak piszę gdyż efekt był taki że ma nowotwór chłoniak obecnie dzięki wykładom Jerzego Zięby dowiedziałem się że zwykła siarka MSM czyni cuda i tak już do 3 miesięcy nie bierze żadnych leków polecam szkoda cierpień Rafał .

    OdpowiedzUsuń
  44. Po 6 dniach diety , a zaczekam ją po zatruciu alkoholem - czyli nst dnia bardzo malo jadlam i juz kolejnego dnia przeszlam na dietę - rozchorowałam sie - mam gorączkę 38' na przemian z wychładzaniem... Do tego prawdopodobnie anginę... Wydaje mi się ze diata tylko oslabila mój organizm..

    OdpowiedzUsuń
  45. Rozpoczęłam dietę dr.Dabrowskiej.Czy powinnam w tym momencie odstawić Trexan?

    OdpowiedzUsuń
  46. Ostatnio znalazłem Doktor z USA, która zajmuje się wyłącznie leczeniem chorób autoimunologicznych jak toczeń, sjogren i podobnie, co ciekawe wyłącznie specjalną dietą. Sama również w młodości miała toczeń i się z niego wyleczyła, skończyła studia medyczne i została lekarzem. Jej sposób jest trochę podobny do diety Dr Dąbrowskiej, ale jednak trochę się różni i jest bardziej odżywczy dla organizmu. W sensie nie jest to stricte głodówka, raczej mobilizuje organizm do odnowy. W zasadzie Dr Brooke Goldner zaleca dużo zielonych surowych warzyw, trochę owoców np w formie smoothie wraz z sporą ilością świeżo zmielonego siemienia lnianego dla kwasów omega-3. Trochę to hybryda diety Dr. Dąbrowskiej od oleju Dr Budwig. Dodatkowo trzeba pić sporo wody około 3 litry dziennie aby ułatwić detoksyfikację organizmu.
    Ostatnio widziałem z nią 3 webinary na youtube i warto je zobaczyć, łącznie 8 godzin i spokojnie na bazie tego można samemu spróbować, tym bardziej że w ostatnim pokazuje mnóstwo przypadków wyleczenia chorób autoimunologicznych. Warto przyjrzeć się temu tematowi, sam rozpocząłem jej dietę i mam nadzieję pomogę sobie z Sjogrenem.

    Filmy na youtube:
    Pierwszy: Jakie pokarmy powodują choroby: https://www.youtube.com/watch?v=x__CHYahw5U&feature=youtu.be

    Drugi: 6 kroków aby wyleczyć chorobę zdrowym jedzeniem: https://www.youtube.com/watch?time_continue=1&v=iZgUCEAFigQ

    Trzeci: Historie wyleczonych osób: https://www.youtube.com/watch?time_continue=1&v=oYNbYGuR9ck

    Filmy za jakiś czas mogą być nieaktywne, ale ona regularnie robi webinary, więc bez obaw.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  47. Dzień Dobry
    Leczę się MTX od października 2018 - 15mg. Chciałabym spróbować leczenia dietą. Nie chciałabym jednak odstawiać MTX - bardzo mi pomógł. Bóle nadal są ale natężenie jest nieporównywalne do tego co było przed leczeniem. Bywało, że przez kilka dni nie mogłam się ubrać samodzielnie. Czytałam, że nie można brać MTX podczas diety - ale może jednak ktoś próbował i ma doświadczenia z tym związane. Boję się odstawić MTX ponieważ podobno każda przerwa w leczeniu i potem powrót do leku osłabia jego działanie, a życie bez niego jest trudne. Opierałam się 16 lat ale w pewnym momencie już nie dałam rady.Mam 39lat. Proszę o odpowiedź.

    OdpowiedzUsuń
  48. Bardzo fajny artykuł! Nie wiedziałam, że Dr Dąbrowska jest Gdańszczanką :) też pochodzę z Gdańska.
    Na tę dietę trafiłam już jakiś czas temu. Stosowałam i polecam - może nie każdemu po pomaga ona tylko w nielicznym i tylko na niektóre schorzenia. Co prawda nie jest to łatwa dieta i często człowiek popada z wątpienie tudzież złe samopoczucie. Ale jak dla mnie było warto. Czasami wracam do jej stosowania. Mi pomogła w zwalczeniu nadciśnienia. Słyszałam, że działa tez na łuszczycę i inne skórne problemy.

    OdpowiedzUsuń
  49. Stosowałam kiedyś dietę dr Dąbrowskiej. Jednak nie w formie leczenia a jedynie redukcji zbędnych kilogramów. Nie wiedziałam, że ma ona właściwości lecznicze.
    Nie wspominam najlepiej tej diety niestety. Była bardzo restrykcyjna. Efekty co prawda przyszły bardzo szybko w moim przypadku. Jednak po jej odstawieniu trochę kg wróciło na swoje miejsce.
    Może w formie leczniczej ta dieta sprawdza się lepiej niż w redukcyjnej.

    OdpowiedzUsuń
  50. Oj tak, ta dieta ma niesamowitą moc. Warto spróbować!

    OdpowiedzUsuń
  51. To dość kontrowersyjna dieta, ja wytrwałam tylko kilka dni, patrząc na efekty niektórych osób, to trochę żałuję...

    OdpowiedzUsuń