Reumatoidalne zapalenie stawów jest jedną z lepiej zbadanych chorób autoimmunologicznych na świecie, a mimo wszystko konwencjonalne leczenie wciąż sprowadza się przede wszystkim do wyciszania symptomów. RZS to chroniczna choroba o podłożu zapalnym, która obejmuje głównie maż stawową, zwłaszcza małych stawów jak palce u rąk, dłonie, nadgarstki czy kolana. Ten chroniczny stan zapalny postępuje z czasem doprowadzając do nieodwracalnych, destrukcyjnych zmian w zaatakowanych stawach. Rokowania nie są optymistyczne. Badania sugerują, że trwałe remisje są rzadkością, mimo stosowania agresywnych terapii. Statystycznie mniej niż połowa pacjentów osiągnie remisję na dłużej niż rok, a tylko 6-14% będzie wolna od symptomów przez 2 lata. Konwencjonalna medycyna stara się spowolnić proces chorobowy, ale rzadko wpływa na jej przyczynę.
Symptomy RZS
RZS najczęściej jest symetryczne, co w praktyce oznacza, że jeżeli dany staw, po jednej stronie ciała jest zaatakowany, to staw po drugiej stronie, który jest jego odpowiednikiem, również często jest zaatakowany. Z klinicznej perspektywy symetryczność jest cechą charakterystyczną RZS. Ponadto w obrazie widzimy zmiany o podłożu zapalnym, które manifestują się w postaci powiększonych, opuchniętych, czerwonych i dość bolesnych stawów wraz z poranną sztywnością. Często zaostrzone zmiany mogą trwać miesiącami i nagle zniknąć bez powodu. Takie nagle nawroty i remisje symptomów również charakteryzują RZS.
Diagnoza RZS
Gdy pojawiają się symptomy, zazwyczaj wykonuje się standardowy pakiet badań, takich jak przeciwciała ANA, czynnik reumatoidalny oraz przeciwciała przeciwko cyklicznemu peptydowi cytrulinowemu (anty-CCP). Chociaż pozytywne anty CCP nie są częścią oficjalnej diagnozy RZS, jest ono bardziej specyficzne i mogą wykryć chorobę dużo wcześniej niż test RF.
Ponadto szuka się również innych biomarkerów stanu zapalnego np. podwyższonego OB, CRP czy kwasu moczowego. Czasami można także sprawdzić zapalenie wirusowe wątroby typu B i C, ponieważ maskują one symptomy RZS. Warto również zrobić zdjęcie rentgenowskie, które potwierdzi patognomoniczne dla RZS zmiany w obrębie stawów.
Gdy wszystkie testy wracają negatywne, a symptomy nie ustępują można zbadać poziom cytokin. Badanie z 2010 roku pokazuje, że u osób z RZS wykrywa się zwiększona ilość pro zapalnych cytokin nawet do 3 lat przed oficjalną diagnozą. Cytokiny to proteiny, których komórki systemu odpornościowego używają do komunikacji pomiędzy sobą. Wiele biologicznych leków używanych w przypadku RZS właśnie blokuje cytokiny takie jak np. TNF alfa czy interleukina Il-1. Skoro podwyższony poziom TNF alfa u osób z RZS reaguje ma lek, to mierzenie TNF alfa może być skutecznym markerem wczesnej formy choroby. Być może nawet podwyższony poziom cytokin jest najwcześniejszym możliwym markerem wytrącenia systemu odpornościowego z równowagi. Niemniej jednak badanie cytokin jest drogie, a dodatkowo trudne do interpretacji. Badania pokazują, że najczęściej to nie poziom jednej cytokiny jest podniesiony, ale raczej jest wzór podniesionych cytokin, który jest unikatowy dla każdej osoby.
Niestety wielu pacjentów z symptomami, które wyglądają jak RZS, ale niemających pozytywnych wyników badań serologicznych zostaje zdiagnozowanych z seronegatywną postacią RZS. Problem w tym, że leczenie jest dokładnie takie samo jak w przypadku klasycznego RZS i nie zwraca uwagi nad ukryte mechanizmy, które doprowadziły do choroby.
Czynniki chorobowe w RZS
Naturalnym wydaje się pytanie czy w rodzinie chorego występują choroby autoimmunologiczne lub choroby o podłożu zapalnym. Przypuszcza się, że wariacje genu HLA mogą być biomarkeem dla RZS. Niestety nie istnieje żaden genetyczny profil jaki mógłby być weryfikacją dla chorych, żadna choroba nie jest tez jednogenetyczna. Jest za to dobrze udowodnione powiązanie pomiędzy celiakią i RZS, więc sprawdzenie genetycznego profilu HLA-DQ2 i HLA-DQ8 u osób z objawami RZS może być dobrym pomysłem.
Kobiety zdecydowanie częściej cierpią na RZS niż mężczyźni. Statystycznie RZS jest 3 razy częstsze u kobiet. Co więcej, mężczyźni szybciej i częściej wchodzą w remisję. Niski poziom androgenów, czyli testosteronu, androstendionu, DHEAS jest częstym zjawiskiem zarówno u kobiet jak i mężczyzn z RZS. Pro zapalne cytokiny takie jak TNF alfa i IL-1 zwiększają aktywność enzymu aromataza, który konwertuje androgeny do estrogenów. Ma to miejsce zarówno w całym organizmie, jak i w w płynie maziowym. Zaburzony metabolizm estrogenu i metabolity estrogenu mają znaczący wpływ na RZS. Płyn maziowy u osób z RZS ma wysoką koncentrację 16 alfa hydroxyestrogenu i 4-hydroksyestrogenu, które mają pro zapalne właściwości i stymulują produkcję limfocytów B oraz cytokin. Mamy tu do czynienia z błędnym, kołem, ponieważ te cytokiny zapalne stymulują aktywność aromatazy. Dodatkowo zoksydowany metabolit 4-he wchodzi w reakcje z DNA co potencjalnie może stymulować aktywność limfocytów B.
Palenie papierosów jest najbardziej znanym czynnikiem środowiskowym, potwierdzonym przez 15 badań, zwiększającym ryzyko RZS. Poziom ryzyka rośnie wraz z ilością dziennie wypalanych papierosów i okresem całkowitego czasu palenia. Nawet, gdy osoba paliła przez chwilę i następnie przestała, ryzyko RZS jest zwiększone jeszcze przez kilka lat później. Nieznany jest dokładny mechanizm, ale sugeruje się, że setki toksyn z dymu nikotynowego wraz z wolnymi rodnikami generowanymi podczas spalania tytoniu i papieru powodują genetyczną szkodę na komórkach odpornościowych i mogą a wywołać odpowiedz zapalna na skutek tworzenia DAMPS. DAMPS cząsteczki uwalniane w wyniku uszkodzenia komórki, np. wskutek urazu lub niedokrwienia, określane są one wspólnym mianem wzorców molekularnych związanych z uszkodzeniem.
Nieszczelne jelito jest uważane za czynnik niezbędny do rozwoju reakcji autoimmunologicznej, o czym można poczytać we wcześniejszych wpisach.
- Infekcje jelit i pęcherza
Udowodniono, że syndrom Reitera może pojawić się po bakteryjnej infekcji przewodu pokarmowego na skutek zakażenia Salmonellą, Shigellą, Yersinią czy Campylobacter. Ponadto chorobę może wywołać również Chamydia trochomatis. Naukowcy powiązali RZS z infekcjami takimi jak Proteus mrabilis i E.coli obecnymi w układzie moczowym. Od 1939 roku spekuluje się również odnośnie powiązania infekcji Mycoplasmą i RZS. Pytanie czy te bakterie są wciąż obecne, gdy osoba zaczyna odczuwać symptomy RZS, i czy antybiotyki powinny być podawane.
Są dwa sposoby aktywacji układu odpornościowego na skutek diety. Niespecyficzne rozregulowanie reakcji zapalnej, jakie ma miejsce gdy AGEs (zaawansowane podkuty glikacji) przyłączają się do receptorów nieenzymatycznych białek, oraz poprzez rozregulowanie prezentacji antygenu i aktywację limfocytów T poprzez makrofagi, komórki dendrytyczne jak ma to miejsce w przypadku gliadyny i innych dietetycznych molekuł.
Nie ma wątpliwości, że niektóre diety kreują stres oksydacyjny lub stymulują odpowiedz zapalną ze względu na dużą zawartość przetworzonych produktów, rafinowanych węglowodanów, zaawansowanych produktów glikacji (AGEs), tłuszczów trans, kwas arachidonowego (AA) czy niskiego poziomu antyoksydantów pochodzenia roślinnego, jak również braku substancji mających immunomodulujący lub antyzapalny efekt jak Omega3 czy polifenole. Ponadto niedobory witaminy D mają niekorzystny wpływ na RZS.
Produkty zawierające gluten mogą wyzwalać choroby o podłożu zapalnym, a szczególnie RZS było pod tym kątem dokładnie badane. Badania pokazują, że 16 i 34% pacjentów chorych na RZS mają odpowiednio przeciwciała przeciwko gliadynie i transglutamiazie. Inne badane pokazało, że aż 37% chorych na RZS ma przeciwciała przeciw gliadynie Znane są przypadki osób z potwierdzoną diagnozą RZS, które nie reagują na leki, a po diecie bezglutenowej przechodzą w remisję.
Niektóre badania pokazują identyczny wpływ elementarnych diet oraz prednizolonu. Zaleca się zastosowanie diety eliminacyjnej przez co najmniej kilkanaście tygodni. Gdy rozważmy długoterminowe podejście dietetyczne w RZS możemy mieć problem z decyzją, ponieważ dowody naukowe popierają całkowicie sprzeczne podejścia dietetyczne. Niektóre badania sugerują ustąpienie symptomów na diecie wegańskiej, co sugeruje że zwierzęce białko i tłuszcze są problemem, podczas gdy dieta peleo również wydaje się korzystna, a jest bogata w zwierzęce białko i tłuszcze. Niektóre badania pokazują, że żadne ekstremum nie jest niezbędne i dieta śródziemnomorska może być dobrą opcją dla RZS. Zawsze podejście dietetyczne powinno być indywidualne i zależeć od dotychczasowej diety i stylu życia chorego. Nie ma uniwersalnej diety dla wszystkich, ale naturalne, nieprzetworzone jedzenie powinno być bazą każdego menu.
Każde zaburzenie równowagi układu nerwowego wpływa na pracę całego organizmu, a co za tym idzie również ma znaczenie dla prawidłowo funkcjonującego układu odpornościowego. Stres w chorobach autoimmunologicznych jest obecny zawsze chociażby przez fakt, iż każdy atak na własne tkani czy organy jest stresorem samym w sobie.
Stres, fizyczny czy emocjonalny, aktywuje system Th-17 i uruchamia produkcję kaskady cytokin zapalnych takich jak Il-2,4,6,10, które aktywują oś podwzgórze-przysadka-nadnercza i zwiększają produkcję adrenaliny i kortyzolu. Taka reakcja fizjologiczna organizmu zawsze będzie pogarszać przebieg choroby autoimmunologicznej. Stresująca praca, niekomfortowe związki, toksyczne relacje,
brak snu, przetrenowanie czy jakiekolwiek inne stresy życia codziennego w przypadku autoagresji mogą być elementami, które skutecznie zablokują remisję choroby.
Stres
· Hamuje funkcje trawienne
· Zmniejsza rozmiar tkanki limfatycznej
· Zmniejsza ilość krążących limfocytów, eozynofilii, bazofili i monocytów
· Blokuje odpornościową odpowiedź komórkową
· Aktywuje system Th17 i uruchamia produkcję zapalnych cytokin
· Zmniejsza produkcję sIgA
SIgA zapewnia pierwszą linie obrony przed niemal każdy patogenem, takim jak pasożyt, protozoa, grzyb, bakteria czy wirus. SIgA także zapewnia prawidłową odpowiedz układu odpornościowego na proteiny pochodzące z jedzenia.
Suplementacja
Suplementacja powinna być antyzapalna, co zarówno wpłynie na immunomodulację jak i złagodzenie objawów związanym z zapaleniem stawów.
Glutation, produkowany w wątrobie, jest głównym antyoksydantem, który chroni mitochondrium. To on przyjmuje cios z wolnych rodników, a jeżeli glutation nie jest w stanie nas ochronić, następuje aktywacja systemu odpornościowego.
Bez poprawnie funkcjonującego systemu glutaionu nie mamy ochrony przed autoimmunizacją. Glutation poświęca swój jeden molekuł aby zneutralizować nieparzyste molekuły wolnych rodników. Jednak po oddaniu jednego elektronu glutation sam staje się wolnym rodnikiem, który przy pomocy enzymów i chociażby melatoniny znów jest naładowany, i może na nowo jako antyoksydant walczyć z wolnymi rodnikami. Glutation jest zużywany na co dzień przez nasz organizm poprzez: stres, skoki glukozy we krwi, brak snu, papierosy, substancje chemiczne, pleśń, promenowanie, leki czy pole elektromagnetyczne.
Gdy poziom glutationu jest niski i nie może on pełnić swojej ochronnej roli, następuje aktywacja systemu odpornościowego. Innymi słowami mówiąc, system odpornościowy dostaje cios, bo tarczy nie ma. Następnie wyzwalany jest enzym iONS (indukowalna syntaza tlenku azotu ang. inducible nitric oxide synthase), co w konsekwencji zwiększa destrukcję atakowanych tkanek czy organów i promuje atak autoimmunologiczny.
Im niższy jest poziom glutationu tym większa jest destrukcja tkanek (rozregulowanie Th17), a ponadto wolniejsza ich regeneracja. Glutation jest wsparciem dla limfocytów T, czyli generalizując jest kluczowy dla modulacji systemu odpornościowego.
Co jednak ważne, nie sposób po prostu podnieść poziomu glutationu poprzez banalny suplement. Glutation w zredukowanej postaci jest szybko wykorzystywany, i tak naprawdę nie zmienia to poziomu glutationu w komórce. Nawet gdy dostarczamy skutecznie glutationu do organizmu to wciąż nie robimy nic w kierunku poprawnego recyklingu glutationu, z którym większość chronicznie chorych osób ma problem. Wówczas mamy nadmiar utlenionego glutationu (GSSG), który jest wolnym rodnikiem i musi połączyć się z dostępnym glutationem, aby powrócić do zredukowanej postaci. Zarówno reakcja redukowania glutationu, jak i utleniania jest zależna od enzymów. Problem zaczyna się g\dy zdolność przekształcania glutationu do zredukowanej postaci jest zmniejszona. Gdy recykling glutationu nie jest optymalny, nie można przede wszystkim ochronić mitochondrium, które jest niszczone podczas ataku autoimmunologicznego, ale również nie można zapobiec stanu zapalnemu śluzówki jelita, który często prowadzi do nieszczelności. A co więcej jakakolwiek kuracja oczyszczająca, przeprowadzona przy niskim poziomie glutationu, może doprowadzić do trwałych szkód.
W autoagresji poprawny system glutationu (produkcja oraz recykling):
- zapobiega stymulacji autoagresji
- zmniejsza stres oksydacyjny
- optymalizuje aktywność Th1/Th2
- wpływa na ramię Th3, limfocyty T, które modulują atak
- zmniejsza aktywność Th17 i destrukcje tkanek
- pozwala na regenerację tkanek po ataku autoimmunologicznym
- chroni mitochondrium komórki
- zapobiega nieszczelności jelit
- zapobiega aktywacji iNOS, co zmniejsza destrukcję tkanek
Pomocne w recyklingu glutrationu:
- NAC
- ALA (kwas lipinowy)
- L-glutamina
- Selen
- Cordyceps
- Ostropest plamisty
- Ekstrakt z brokułu
- Gotu Kola
Niezbędne kwasy tłuszczowe są syntezowane przez organizm do lokalnych hormonów nazwanych eikozanoidy, które regulują wszystkie etapy procesu zapalnego. Bez nich organizm ma zmniejszone zdolności regeneracji i obrony odpornościowej.
Sterydy podawane w chorobach o podłożu zapalnym blokują tworzenie zarówno "dobrych" jak i złych eikozanoidów, albo zmieniają produkcję jednego typu eikozanoidów w drugi.
Prostaglandyny, czyli hormony tworzące się z eikozanoidów, regulują odpowiedz układu odpornościowego. Niedobory prostaglandyn serii 1 i nadmiar prostaglandyn serii 2 inicjują nadaktywność komórek B na skutek utraty regulacyjnej funkcji limfocytów T. Z tego powodu suplementacja niezbędnymi kwasami tłuszczowymi GLA (kwas gamma linolenowm) i EPA/DHA, które wspomagają produkcję prostaglandyn serii 1 i zmniejszają produkcję cytokin zapalnych jest dobrą strategią w leczeniu chorób autoimmunologicznych, zwłaszcza że w typowej diecie mamy sporo pro zapalnych kwasów tłuszczowych oraz czynników blokujących konwersję kwasu linolenowego i linolowego w dłuższe metabolity EPA i GLA (tłuszcze trans fat, alkohol, infekcje wirusowe).
Niedobory witaminy D są silnie powiązane z chorobami autoimmunologicznymi. Wiemy, że witamina D jest immunomodulatorem i bezpośrednio wpływa na funkcje cytokin. Gdy osoba ma niedobory witaminy D, aktywność komórki zostaje zaburzona. Co więcej niedobory witaminy D są powiązane z rozwojem nieszczelnego jelita. Mamy również dowody, że witamina D działając regulująco na układ odpornościowy może na wiele sposobów hamować stan zapalny.
Działają antyzapalnie. Kurkuma musi mieć odpowiednią formę najlepiej phytosome, co zwiększa jej wchłanianie. Wierzba jest rośliną używaną od czasów Hipokratesa. Badania pokazują jego skuteczność w przypadku bólów pleców, artretyzmu i innych pokrewnych schorzeń.
Kolagen typu II nie wpływa na stan zapalny, ale zwiększa tolerancję immunologiczną. W większej dawce może powodować stan zapalny, ale w mniejszej wydaje się mieć przeciwny efekt. 100 mcg czystego kolagenu typu II dziennie według badań może zmniejszyć stan zapalny stawów u pacjentów z RZS.
Leczenie RZS
Celem leczenia konwencjonalnej medycyny jest kontrola symptomów, które są tak naprawdę tylko manifestacją choroby. RZS jest rozumiane, jako problem z chronicznie nadaktywnym systemem odpornościowym, zwłaszcza limfocytami T i B.
Uszkodzenie stawów może powodować szereg problemów ze sprawnością, a skutki uboczne podawanych leków są ceną jaką płaci się za tak agresywną interwencję. Funkcjonalne podejście do RZS nie neguje potrzeby regulacji stanu zapalnego czy uśmierzania bólu, ale skupia się przede wszystkim na identyfikacji czynników, które aktywują system odpornościowy oraz na czynnikach, które podtrzymują te ataki. Zamiast po prostu wyłączać system odpornościowy i zmierzać się z konsekwencjami stosowania agresywnych leków, powinniśmy zastanowić się co tak naprawdę układ odpornościowy chce nam przekazać. Może jest coś, co zakłóca jego funkcje i należy tego uniknąć, a może brakuje mu czegoś dla prawidłowej pracy np. substancji odżywczych. Odchodzi się od skupienia uwagi na chorobie samej w sobie, a w zamian stara się popatrzeć na czynniki, które ją wywołały, takie jak drobnoustroje, jedzenie, toksyny stres czy stan przewodu pokarmowego. Identyfikacja wszystkich czynników, jakie mają wpływ na chorobę danego pacjenta pozwala ułożyć strategię działania, która wpływa na przyczyny, a nie tylko goni symptomy choroby.
Konwencjonalna terapia stosowana w RZS niesie za sobą wiele problemów, od potencjalnych skutków ubocznych leków, poprzez ogromne ryzyko nawrotów, aż do zwiększonego ryzyka wystąpienia innych chorób autoimmunologicznych. Funkcjonalna terapia nie jest z definicji substytutem konwencjonalnego leczenia. Jest uzupełnieniem terapii, chociaż nierzadko jest jedyną skuteczną strategią, która wpływa na czynniki wywołujące i regulujące procesy, jakie mają miejsce u chorych na RZS. Bez odpowiedniej diety, suplementacji i modyfikacji stylu życia, konwencjonalne leczenie jest tylko gaszeniem symptomów. A ryzyko niepowodzenia kuracji jest spore. Szacuje się, że 60% chorych może doświadczyć trwałego uszkodzenia zdrowia do 10 lat po pojawieniu się choroby. Ponadto chroniczny stan zapalny u osób z RZS zwiększa dwukrotnie szansę na rozwój chorób serca niż u przeciętnie zdrowej osoby.
Przede wszystkim podejście do RZS, jak do każdej innej choroby autoimmunologicznej, musi być kompleksowe i indywidualne. U każdego chorego inne czynniki wpływają na manifestację symptomów i inne procesy zachodzą nieoptymalnie. Spojrzenie na cały obrazek, czyli stan zdrowia chorego, jego dietę, relacje, poziom stresu i zajęcie się wszystkimi procesami, które są zaburzone, daje realną szansę na długoterminową remisję i przede wszystkim profilaktykę innych chorób autoimmunologicznych.