czwartek, 23 maja 2013

Dieta dr Dąbrowskiej - 4 dzień

Hej :)
W czwarty dzień diety na śniadanko był jak zwykle sok z marchewki, jabłek i dodatkowo buraczka.
Ale najpierw woda z cytryną :)
Sałatki nie było bo sałata lodowa kosztuje krocie 6 zł !
Zagryzłam więc jabłkiem, surową marchewką i kiszonym ogórkiem.

Na obiad zupa brokułowa krem posypana natką z pietruszki, kto nie lubi może bez.
Na suchej patelni podsmażyłam posiekaną cebulę dodałam trochę wody i dwie utarte marchewki , poddusiłam do miękkości. W międzyczasie w garnku zagotowałam paczkę brokułów mrożonych zrobiłam to osobno bo brokuły mrożone gotują się bardzo szybko, szybciej niż nawet utarta marchew.
Połączyłam składniki i zmiksowałam na krem.
Wyszła smakowita doprawiona tylko solą i chili.


Po południu zielona herbata, jabłko, pomarańcz , nie dozwolony na tej diecie ale na mój rozum jeden nie zakłóci odżywiania wewnętrznego.

Na kolację zjem wczorajszą kapustę z pomidorami , herbatę , jabłko.

Samopoczucie idealne, dopiero dzisiaj chyba  zaczynam odczuwać zbawienne skutki diety, piszę chyba bo zmiany codzienne są nie do zauważenia , dopiero po kilku dniach widzi się różnicę. Pierwszy raz kiedy rozpoczęłam przygodę z leczniczą dietą dr Ewy , wyczuwalne zmiany poczułam dopiero po dwóch tygodniach.
Stawy są ledwo bolesne, sztywność o wiele mniejsza, poranne wstawanie prawie bez problemów.
Przydałoby się ze dwa tygodnie diety , żeby utrwalić pozytywne skutki. :)



2 komentarze:

  1. polecam surówkę: kalarepa, marchewka, jabłko

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie się zastanawiałam czy można jeść brokuły :)

    OdpowiedzUsuń